Dostaje ostatnio sporo maili od znajomych, którzy z rodzinami, ze znajomymi
wybierają się na Krete, a dokładnie do Chania i prosza o porady: co, gdzie, za ile?
I pomyslalam sobie, ze teraz w tym wakacyjnym okresie sporo wpisow poswiece
na takie wlasnie informowanie, przewodnictwo. Czytajcie wiec i szukacje czego
dla siebie: o kulturze, o jedzeniu, o tym jak Kreta wygląda oczami kogos kto tu
mieszka, ale się nie urodzil. Mysle, ze będzie wiarygodnie i wielu osobom
pomoze to w poruszaniu się raz czy drugi po wyspie.
A dziś będzie o
dzieciach, bo Chalepianka ma Chalepianeczke, a wiadomo, ze to temat delikatny
jak się człowiek z dzieckiem z domu rusza!
Bycie rodzicem zmienia perspektywę spojrzenia na funkcjonalizm miejsc, w
które się możemy i chcemy wybrać.
Bezpieczeństwo, wygoda, propozycje, co porobić bez wydawania fortuny to
aspekty, które każdy rodzic rozpatruje zanim s z maluchem lub podrostkiem
wyjedzie za prog.
Usiasc chwile, w spokoju każdy ma potrzebe. Tutaj od czerwca już cieplo,
slonca pelno, turystow przybywa to i ciasno się robi. Ruch jak w ulu.
Stad dla ochłody i relaxu w południowym klimacie polecam wam «Κήπος», czyli park publiczny. Malo się tu obcokrajowcow
kreci, Grecy lubia przesiadywać w kawiarni pod rozlozona bougenvilla i chlodzic
się przedpoludniowa pora. W czasie sjesty puchy nieludzkie. Ah jak pięknie jest
i blogo.
Zielono wszędzie, egzotyka mila dla oka. Ladne alejki. Niewiele ich jest,
ale czysto i laweczki sa. Jest plac zabaw dla dzieci z bujawkami. No i taki
maly ogrod zoologiczny. Kozki, pawie i kaczuczki. Koniecznie, jak z dziecmi,
zabierzcie suchej bulki, żeby cale pokolenie kaczek plywajacych w jeziorku
pokosztowalo a dzieci miały radoche.
W centrum parku znajduje się kawiarnia. Ceny takie jak wszędzie, mily
serwis, donoszą mrozona wode, żeby klienci wychodzili z uśmiechem a nie
jezykiem na wierzchu. Wode, oczywiście, donosza jak cos się zamowi (sic!).
Lazienka pelen wypas – przewijak, reczniki pluszowe, milo pachnie, Franek
Sinatra podspiewuje. Pelna cywilizacja!
No i jest internet Wi-Fi. Po całym
parku można chodzic i nie tracic kontaktu ze swiatem (sic!)
Recently I’ve been receiving a lot of emails from friends who
are planning to visit Chania. And they ask: what, where, how much?
The holiday period has already started and I think that that since now I should try to write a lot of my posts to provide some guidance for those coming our way. Read more and search for yourself to learn about culture, food, in the eye of someone who lives on Crete, but was not born on the island. I hope that I’ll be reliable and it will help many people to travel around the island.
Today let’s talk about children, because Chalepianka is a mum of Chalepianeczka and she understands it’s a delicate subject to step out of the house with a child!
Being a parent changes the perspective of how we look at functionalism of places which we could visit and we are capable to visit.
Safety, comfort, layout, what to do without spending a
fortune are the matters that every parent considers before they feel like
taking a baby with them.
To sit down for a minute in peace is what everyone needs. Here in June it is already warm, lots of sun, tourists arrive and space gets tighter. The island becomes busy.
Therefore for a refreshing relax in a southern climate; I would like to recommend you "Κήπος", otherwise known as a public park. Not to many foreigners walk around this place, Greeks like to hang out in a shade of Bougenville to cool in a mid-morning time. During siesta time, park gets empty. Oh, how beautiful and majestic those moments are!
It’s green everywhere, exotic images please your eye. There are some nice alleys. A few of them, but clean and with some benches. There is a children's playground with swings. And kind of a small zoo. Goats, peacocks and ducks are there too. Take some bread with you to feed a whole generation of ducks floating on a park’s lake and give your kids some free happiness.
In the center of the park there is a cafe. Prices as everywhere, nice service, they bring cold water to their customers so they could leave with a smile and no tongue on the jaw. Water, of course, comes if your ordered (just reminding!). Toilettes are equipped with full luxury – changing station for the babies, fluffy cotton towels, nice smells, Frank Sinatra sings from the toilette speakers. A real civilization!
There's also a Wi-Fi internet connection so when you walk
around the park and do not lose contact with the rest of the world (indeed!).
0 comments:
Post a Comment